sobota, 26 października 2013

,,Niepokój"





    ,,Niepokój"
Maggie Stiefvater



  ,, Niepokój"  to druga część trylogii ,,Drżenie". Opisywana jest z perspektywy czterech osób: Cola, Sama, Gace i Isabell. Nie chcę spoilerować, ale nie wiem czy mi się to uda... w każdym bądź razie postaram się ;)
   Sam każdą noc spędza u Grace. Jego dzień wygląda mniej więcej zawsze tak samo. Z rana czeka aż rodzice Grace wyjdą do pracy, potem zawozi ją do szkoły. W czasie jej lekcji  jest  albo w księgarni albo w domu Becka, czasami jeździ po mieście. Po południu odbiera Grace i do póki jej rodzice nie wrócą z pracy swobodnie porusza się po domu. Ich harmonogram funkcjonuje bez zarzutów. Jednak pewnej nocy rodzice Grace znajdują Sama w sypialni swojej córki. Od tego wydarzenia nie pozwalają się im spotykać. Grace jest zaskoczona nagłym zainteresowaniem rodziców. Do tej pory nie interesowali się nawet tym czy ich córka chodzi do szkoły albo czy w ogóle nocuje w domu. Sam nie potrafi znaleźć sobie miejsca, więc postanawia zająć się domem Becka, bo nowe wilki przemienione w tamtym roku mogą już wracać do ludzkiej formy. Gdy Sam w chodzi do domu, słyszy hałas. Idzie do kuchni i znajduje młodego chłopaka leżącego na ziemi. Chłopak nazywa się Cole i jest jednym z nowych wilków. Młody ma charakterek, a Sam nie wytrzymuje braku obecności Grace. Co gorsza dowiaduje się, że  Grace trafiła do szpitala z bardzo wysoką gorączką.  Jest z nią coraz gorzej, jej rodzice myślą, że to zwykła grypa, ale tak naprawdę tylko Sam wie co się z nią dzieje...
   Kolejna część ,, Drżenia" i kolejne wspaniałe emocje. Co prawda w mojej recenzji mało wspomniałam o Colu, ale muszę przyznać, że jest to bardzo intrygująca postać. W pewnym momencie uświadomiłam sobie, że polubiłam go bardziej niż Sama.... nie wiem jak to możliwe ;) Oczywiście polecam kontynuację ,,Drżenia" i mam nadzieję, że nie zawiedziecie się.
                                                                                                               Blacky
  
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz